Hej :)
Każda z nas marzy o pięknych, długich, zdrowych rzęsach .
Jednak nie zawsze dbamy o nie w wystarczający sposób .
Chemiczne tusze do rzęs nie pomagają nam w tym .
Zatem co wybrać?
Można postawić na naturę i świadomie kupować kosmetyki, które są tej chemii pozbawione np. naturalny tusz do rzęs Lily Lolo .
Podkreśl swoje spojrzenie z Naturalną Mascarą Lily Lolo, która
pogrubia i wydłuża rzęsy jednocześnie dodając im objętości. Jej
wyjątkowa, delikatna formuła zapewnia łatwą aplikację, dzięki czemu w
mgnieniu oka uzyskasz efekt pięknie podkreślonych oczu.
- specjalna formuła sprawiająca, że mascara szybko wysycha i się nie rozmazuje
- przebadana okulistycznie – odpowiednia dla wrażliwych oczu
- odpowiednia dla wegan
Jak stosować :
W razie potrzeby wytrzyj nadmiar tuszu ze szczoteczki chusteczką higieniczną.
Patrząc w lusterko (najlepiej powiększające) zacznij aplikować tusz od nasady rzęs i zygzakowatym ruchem kieruj szczoteczkę ku ich końcom.
Ten sposób aplikacji sprawi, że rzęsy nie będą posklejane.
Delikatnie pomaluj dolne rzęsy.
Nałóż drugą warstwę tuszu dość szybko, unikniesz wtedy efektu sklejonych rzęs.
By dodać swojemu spojrzeniu intensywności nałóż 3 warstwę – szczególnie polecane na wielkie wyjścia.
Efekt „doll eyes” uzyskasz nakładając grubą warstwę tuszu na dolne rzęsy, jednocześnie staraj się nie nakładać zbyt dużo tuszu na końcówki górnych rzęs, bo to sprawi, że całe górne rzęsy opadną.
Skład :
AQUA (WATER), MYRICA PUBESCENS FRUIT CERA (MYRICA PUBESCENS FRUIT WAX),
PROPANEDIOL, COPERNICIA CERIFERA CERA (COPERNICIA CERIFERA (CARNAUBA)
WAX), POLYGLYCERYL-6 DISTEARATE, SUCROSE STEARATE, ACACIA SENEGAL GUM,
GLYCERYL DIBEHENATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED CERA (HELIANTHUS ANNUUS
(SUNFLOWER) SEED WAX), LACTOBACILLUS FERMENT BIS-OCTYLDODECYL DIMER
DILINOLEATE/PROPANEDIOL COPOLYMER, POLYGLYCERYL-10 MYRISTATE, ORYZA
SATIVA BRAN CERA (ORYZA SATIVA (RICE) BRAN WAX), GLYCERYL CAPRYLATE,
ROSA CANINA FRUIT OIL, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, XANTHAN GUM,
POTASSIUM SORBATE, GLYCERYL UNDECYLENATE, [MAY CONTAIN CI 77499 (IRON
OXIDES)]
Maskara, tak jak inne produkty Lily Lolo urzeka swoją prostotą a zarazem elegancją .
Opakowanie jest proste, biało czarne z logo - typowe dla maskar .
Plastik jest solidny, nic się nie psuje, nie pęka .
Szczoteczka należy do tych klasycznych, taka jaką możemy znaleźć w większości tuszy .
Aplikacja jest bardzo wygodna, trzonek ma odpowiednią długość .
Malując rzęsy naturalną maskarą musimy pamiętać o tym, żeby robić to dosyć szybko, w tym wypadku nie musimy czekać aż warstwy będą nam zasychać, tylko malujemy od razu do uzyskania zadowalającego nas efektu .
Być może widać już na zdjęciach, że moje rzęsy trochę już straciły na objętości po odstawieniu odżywki, którą ostatnio stosowałam .
Od listopada zaczynam ponownie kurację, lecz z inną odżywką .
Efekty będzie można porównać, sama jestem ciekawa która lepiej się sprawdzi .
Wracając do maskary, moim zdaniem jest godna polecenia .
Być może wielkiego pogrubienia i wydłużenia nie osiągniemy (choć pewnie zależy to od rzęs), ale na co dzień do naturalnego podkreślenia rzęs jest bardzo dobry, a co najważniejsze jest naturalny i dba o nasze rzęsy .
Ja jestem jak najbardziej na tak :)
Kupicie ją TUTAJ
Macie doświadczenie z naturalnymi maskarami ?
Co o nich sądzicie ?
Pozdrawiam :)