Lirene VITAMIN C GLOW Podkład rozświetlający 30 ml
"Piękna, rozświetlona i zdrowo wyglądająca cera! Dwupostaciowa witamina C chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, redukuje widoczność zmarszczek, wygładza oraz poprawia elastyczność. Dzięki zawartości pigmentów o podwyższonej trwałości i subtelnie rozświetlającej miki podkład ukrywa niedoskonałości, wyrównuje koloryt skóry i przywraca jej naturalny blask. Ciesz się pięknym glow na co dzień!"
Zacznę od tego, że podkłady firmy Lirene bardzo często goszczą w mojej kosmetyczce, wracam do nich jak bumerang. Szczególnie wersja rozświetlająca bardzo przypadła mi do gustu. Dlatego, kiedy tylko zobaczyłam nowość tej firmy i to jeszcze z napisem GLOW, wiedziałam, że muszę go mieć. Dostępny jest w drogeriach np. Rossmann, czy Hebe ale ja zamówiłam przez internet. Oczywiście jak zawsze obawiałam się tego, czy trafię z odpowiednim odcieniem, bo ostatnio trafiałam bardzo źle były ciemne i bardzo pomarańczowe. Wybrałam odcień 001Natural, choć wolę celować w takie numerki, które mają w swojej nazwie słowo "beż". Bałam się, że tym razem trafię na zbyt jasny odcień ale trafiłam bardzo dobrze, kolor okazał się idealny. A to dlatego, że lubi trochę ciemnieć. I tutaj proponuję mieć to szczególnie na uwadze. Nie wiem jak zachowują się pozostałe dwa kolory, czy też trochę ciemnieją ale warto zwrócić na to uwagę i w razie czego sprawdzić przed zakupem. Bardzo lubię zapachy podkładów Lirene pachną ładnie i subtelnie. Krycie ten podkład ma określiłabym średnie. Nie myślcie, że rozświetlenie to drobinki disco, nic bardziej mylnego. Tutaj rozświetlenie funduje nam mica. Mica to minerał, który jest składnikiem wielu kosmetyków, zarówno tych pielęgnacyjnych, jak i kolorowych. Wygładza, rozświetla cerę i nadaje jej zdrowy, promienisty wygląd.
Jeśli chodzi o wygląd, to podkład jest w standardowej tubce o bardzo soczystym, pomarańczowym kolorze. Nie jest z tych lejących, co widać na zdjęciach. Powiedziałabym, że jest średnio gęsty. Fajnie, lekko się rozprowadza zarówno palcami jak i gąbeczką. Ja od kilku lat wierna jestem gąbce Beauty Blender i nią aplikuję podkład. Podsumowując, samo to że wracam do tych podkładów i używam ich od kilku lat, jest dowodem na to jak fajnie się u mnie sprawdzają i co ważne są tanie i ogólnodostępne.
Znacie już nowość z witaminą C od Lirene? Lubicie podkłady tej firmy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz