W pudełku kosmetycznym Jungle Fever Pure Beauty znalazł się produkt do włosów, spray do skóry głowy Rated Green. Obecnie jestem na etapie dużego zainteresowania wszelkimi produktami do pielęgnacji włosów. Po przebytym covidzie bardzo przerzedziły mi się włosy, był czas że moje zakola pozbyły się włosów. Do dzisiaj próbuję odzyskać to co straciłam przez covid, włosy nadal mocno mi wypadają dlatego szukam wszystkiego co tylko może zahamować ten proces.Dzisiaj słów kilka o tym sprayu.
Rewitalizująca formuła z parzonym na zimno organicznym rozmarynem i starannie dobranymi składnikami roślinnymi koi i energetyzuje zmęczoną i wrażliwą skórę głowy. Bogaty w biotynę spray pomaga wzmocnić cienkie i osłabione włosy, odbudowuje mieszki włosowe i dostarcza skórze głowy składniki potrzebne do prawidłowego wzrostu włosów. Skóra głowy staje się odświeżona i czysta, a włosy wyglądają na pełniejsze i grubsze.
* Zawiera 30% organicznego alkoholu certyfikowanego przez Eco-cert
* Otrzymywany metodą Cold-Brew (parzenia na zimno) bez użycia ciepła i szkodliwych chemikaliów
* Kontroluje i reguluje nadmiar sebum na skórze głowy
* Natychmiast łagodzi zestresowaną skórę głowy
* Przywraca objętość włosów
* Wzmacnia cienkie, osłabione włosy i odbudowuje mieszki włosowe
* Bez silikonu
* Bez szkodliwych konserwantów, takich jak parabeny, izotiazolinony, phenoxyethanol
* Testowany dermatologicznie
Skład: Alcohol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Water, Glycerin, Water, Methylpropanediol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Menthol, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Glycine Soja (Black Soybean) Seed Extract, Anthemis Nobilis Flower Extract, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Extract, Origanum Vulgare Flower/Leaf/Stem Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Biotin, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Oryza Sativa (Rice) Extract, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Camellia Oleifera Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Punica Granatum Seed Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Oil, Helichrysum Italicum Flower Oil, Iris Versicolor Extract, Jasminum Officinale (Jasmine) Oil, Pogostemon Cablin Oil, Rosa Centifolia Flower Oil, 1,2-Hexanediol, Polysorbate 20, Octyldodeceth-25, Salicylic Acid, Panthenol, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Pentylene Glycol, Butylene Glycol, Octanediol.
Buteleczka jest plastikowa w ładnym, zielonym kolorze. Szata graficzna jest prosta, są tylko na niej białe napisy. Butelka jest półprzeźroczysta, dzięki temu widać ile jest płynu w środku. Biały aplikator zabezpieczony jest przed przypadkowym naciśnięciem blokadą, którą zdejmujemy przed użyciem. Spray ma 120ml pojemności. Zapach jest mocny, ziołowy myślę, że pierwsze skrzypce tutaj gra rozmaryn i to on odpowiada za ten mocny, intensywny i aromatyczny zapach. Stosowanie tego sprayu jest proste, spryskujemy skórę głowy i delikatnie masujemy opuszkami palców. Od czasu covida, po którym włosy mi poleciały, dużą uwagę przykładam do moich włosów, stosuję dużo wcierek żeby pobudzić moje włosy do ponownego wzrostu i odrostu. Zakola, które się wcześniej zrobiły, w tym momencie już od nowa mają włoski, co mnie bardzo cieszy. Widząc ten spray pobudzający w boxie, od razu się ucieszyłam bo wiedziałam że pójdzie w ruch jako pierwszy i z wielką ochotą zacznę go używać. Do tej pory sprawdza się bardzo dobrze, a co dla mnie jest też ważne, to to że nie obciąża włosów, mogę go stosować codziennie. Zdarzało mi się, że wcierki mogłam stosować tylko wieczorem a rano musiałam już myć włosy, bo wyglądały na tłuste. Ten spray tego nie robi. Czuję jak pobudza skórę głowy, po nałożeniu go przez chwilę czuję leciutkie mrowienie, które po chwili mija. Wcześniej nie znałam tej firmy, ale już czuję miłość do ich produktów. Firma ma jeszcze inne spraye w swojej ofercie, mam na oku jeszcze przeciw wypadaniu włosów i jak ten mi się skończy, to go zamówię. Dzięki takim pudełkom kosmetycznym mogę poznawać nowe firmy i produkty, których wcześniej nie znałam. Ten spray jest zdecydowanie moim faworytem z boxa Jungle Fever od Pure Beauty. Polecam serdecznie, zamawiajcie bo na prawdę warto. Zawartości takich boxów są bardzo ciekawe i różnorodne, ja jestem nimi zachwycona :)
Znacie ten spray? Używacie takich wcierek do skóry głowy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz