Witajcie :)
Doczekałam się w końcu czegoś z Yves Rocher, jest to dezodorant w kulce z aloesem .
No nie powiem, bo jak go zobaczyłam to byłam pełna zachwytu - ładne, ekologiczne opakowanie, aloesik i te sprawy .
Zobaczcie jak ładnie się prezentuje :)
Dezodorant chroni skórę i zapewnia jej świeżość:
- szanuje naturalne mechanizmy pocenia się skóry ,
- chroni ją od wilgoci ,
- pozostawia skórę delikatnie pachnącą,
- zapewnia jej uczucie świeżości Jego.
Nie zawiera soli aluminium.
- chroni ją od wilgoci ,
- pozostawia skórę delikatnie pachnącą,
- zapewnia jej uczucie świeżości Jego.
Nie zawiera soli aluminium.
Składnik roślinny: aloes Bio.
Miąższ aloesu jest nasycony wodą i
substancjami nawilżającymi .
Ustanowiliśmy współpracę z naszymi
Meksykańskimi dostawcami dający gwarancję pochodzenia i pełną kontrolę
jakości aloesu bio.
Posiada certyfikat Ecocert:
- 0% soli aluminium, silikonu, barwników, parabenów,
- 98,7% składników pochodzenia naturalnego,
- 10% składników pochodzi z upraw biologicznych.
Cena: ok. 12zł / 50ml
- 0% soli aluminium, silikonu, barwników, parabenów,
- 98,7% składników pochodzenia naturalnego,
- 10% składników pochodzi z upraw biologicznych.
Cena: ok. 12zł / 50ml
Bardzo ładne, przyjemne dla oka, seledynkowe, plastikowe opakowanie .
Nie "chlapiąca" kulka, dozuje tyle ile potrzeba, nie zacina się i nie "lata" ;)
A teraz przejdźmy do .... zapachu i działania .
Oczywiście jest to tylko moja ocena i każdy może ten produkt odbierać inaczej .
Zapach jest dla mnie, powiem tak - znośny .
Dziwny, jeszcze nie nałożony na skórę pod pachami a już mam wrażenie, że czuję woń spoconej pachy :(
Tak samo jest po jego nałożeniu, w końcu sama nie wiem czy to ja się spociłam czy to jest zapach tego dezodorantu :(
Wiadomo, nie jest to antyperspirant tylko dezodorant w kulce dlatego nie powinnam wiele od niego wymagać - ale spodziewałam się jakiejkolwiek ochrony, albo ładnego zapachu .
Nie mam ani tego ani tamtego .
Teraz, kiedy zaczną się cieplejsze wiosenne i letnie dni absolutnie się nie sprawdzi - a osoby, które mocno się pocą niech go omijają szerokim łukiem ;)
No cóż, to na tyle co mogę powiedzieć o tym produkcie - absolutnie mnie nie zachwycił :(
Stosowałyście go ? Jak Wasze wrażenia ?
Pozdrawiam :)
ja nadal nic nie mam z YR zawsze mam nie po drodze:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja miałam ;)
UsuńWolę zdecydowanie spreye i sztyfty.
OdpowiedzUsuńJa zostaję wierna Garnierowi ;)
UsuńNie miałam go :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować ;)
UsuńMiałam inną wersję i był po prostu fatalny :/
OdpowiedzUsuńTo może one wszystkie są tak kiepskiej jakości .... :(
UsuńProdukt nie dla mnie;) Zdecydowanie potrzebuję czegoś "mocniejszego";) Obserwuję;)
OdpowiedzUsuńJa więcej do niego nie wrócę :)
Usuń