Cześć Dziewczyny :)
Dzisiaj pokażę Wam produkty, które od pierwszego użycia skradły moje serce :)
Długo szukałam odpowiedniego podkładu dla siebie, osoby śledzące mojego bloga wiedzą jak ciężko było mi go znaleźć .
Zawsze coś nie pasowało, przeważnie był to problem z doborem odpowiedniego koloru .
Kupując na szybko zazwyczaj były za ciemne, albo za mało kryjące, albo efekt był sztucznej maski itd.
Jeśli chodzi o minerały, absolutnie nigdy ich nie brałam pod uwagę - skupiona byłam tylko i wyłącznie na podkładach płynnych .
Po wielu nieudanych próbach, zdecydowałam się spróbować minerałów .
Miałam w głowie ułożone, że mineralne produkty są jakby tu powiedzieć ... transparentne .
Jakież było moje ogromne zdziwienie, kiedy dotarła do mnie przesyłka od Annabelle Minerals :)
Kto jest ciekawy, zapraszam dalej :)
Od lewej : podkład kryjący "Golden Light", podkład rozświetlający "Golden Light" i róż "Rose" .
A teraz pokażę Wam zastosowanie minerałów na mojej twarzy :
1. Twarz bez podkładów, jak widzicie z powodu piegów i przebarwień potrzebuję dosyć mocnego krycia .
2. Tutaj twarz z podkładem rozświetlającym Golden Light .
3. A tutaj twarz z podkładem kryjącym Golden Light i różem Rose .
W ofercie Annabelle Minerals znajdziemy podkłady mineralne kryjące, matujące i rozświetlające .
Do tego korektory, cienie do oczu i pędzle .
Wybór kolorów jest bardzo duży, gama kolorystyczna zachwyca :)
Każdy odcień skóry może znaleźć odpowiedni kolor .
Do tego obsługa sklepu jest na bardzo wysokim poziomie, konwersacja jest szybka i bezproblemowa .
Jeśli mamy problem tak jak ja z doborem odpowiedniego odcienia, możemy spokojnie polegać na fachowej poradzie odnośnie koloru .
Ja skorzystałam, ponieważ nie mogłam się zdecydować jaki odcień wybrać, zapewne gdym sama wybierała spośród gamy kolorystycznej, wybrałabym nieodpowiedni i zapewne za ciemny .
Zaufałam i nie żałuję, odcień jest prawie idealny do mojego odcienia skóry .
Jeśli chodzi o moją opinię na temat produktów, to jestem nimi zachwycona co mi się nie zdarza jeśli chodzi o podkłady .
Podkład rozświetlający jak widzicie na zdjęciu nie kryje mocno, ale też nie ma takiego zadania .
Rozświetlenie też jest delikatne, subtelne - nie ma efektu świecącej żarówki .
Natomiast podkład kryjący uważam, że spisał się doskonale - ukrył wszystkie moje piegi i wyrównał koloryt skóry .
Efekt jest moim i nie tylko moim zdaniem ( mąż również zauważył dużą pozytywną zmianę w moim wyglądzie) fantastyczny .
Nie da się tego efektu jaki osiągniemy opisać słowami :)
Aplikacja jest prosta, odpowiednią ilość podkładu wysypujemy na zakrętkę, maczamy delikatnie pędzelek np. top flat, który do minerałów spisuje się doskonale, nadmiar strzepujemy i okrężnymi ruchami pędzla aplikujemy podkład na twarz .
Najlepiej żeby nie uzyskać zbyt mocnego i nienaturalnego efektu, nie nakładać zbyt dużo produktu na twarz - lepiej malutką ilość zaaplikować i powtórzyć czynność, na pewno uzyskamy lepszy i zadowalający nas efekt niż przesadzić za pierwszym razem .
Na mojej twarzy podkłady bez żadnych poprawek trzymają się doskonale cały dzień, dodatkowo nie świecę się w strefie T i nie muszę się tym martwić w ciągu dnia, żeby cokolwiek zmatowić .
Do tego korektory, cienie do oczu i pędzle .
Wybór kolorów jest bardzo duży, gama kolorystyczna zachwyca :)
Każdy odcień skóry może znaleźć odpowiedni kolor .
Do tego obsługa sklepu jest na bardzo wysokim poziomie, konwersacja jest szybka i bezproblemowa .
Jeśli mamy problem tak jak ja z doborem odpowiedniego odcienia, możemy spokojnie polegać na fachowej poradzie odnośnie koloru .
Ja skorzystałam, ponieważ nie mogłam się zdecydować jaki odcień wybrać, zapewne gdym sama wybierała spośród gamy kolorystycznej, wybrałabym nieodpowiedni i zapewne za ciemny .
Zaufałam i nie żałuję, odcień jest prawie idealny do mojego odcienia skóry .
Jeśli chodzi o moją opinię na temat produktów, to jestem nimi zachwycona co mi się nie zdarza jeśli chodzi o podkłady .
Podkład rozświetlający jak widzicie na zdjęciu nie kryje mocno, ale też nie ma takiego zadania .
Rozświetlenie też jest delikatne, subtelne - nie ma efektu świecącej żarówki .
Natomiast podkład kryjący uważam, że spisał się doskonale - ukrył wszystkie moje piegi i wyrównał koloryt skóry .
Efekt jest moim i nie tylko moim zdaniem ( mąż również zauważył dużą pozytywną zmianę w moim wyglądzie) fantastyczny .
Nie da się tego efektu jaki osiągniemy opisać słowami :)
Aplikacja jest prosta, odpowiednią ilość podkładu wysypujemy na zakrętkę, maczamy delikatnie pędzelek np. top flat, który do minerałów spisuje się doskonale, nadmiar strzepujemy i okrężnymi ruchami pędzla aplikujemy podkład na twarz .
Najlepiej żeby nie uzyskać zbyt mocnego i nienaturalnego efektu, nie nakładać zbyt dużo produktu na twarz - lepiej malutką ilość zaaplikować i powtórzyć czynność, na pewno uzyskamy lepszy i zadowalający nas efekt niż przesadzić za pierwszym razem .
Na mojej twarzy podkłady bez żadnych poprawek trzymają się doskonale cały dzień, dodatkowo nie świecę się w strefie T i nie muszę się tym martwić w ciągu dnia, żeby cokolwiek zmatowić .
Podkład od rana do wieczora jest na swoim miejscu, nie znika jak to jest często w przypadku płynnych podkładów .
Róż w odcieniu Rose jest moim zdaniem bardzo delikatny, dający fajny dziewczęcy i kobiecy efekt rumieńca .
Ostatnio w ofercie Annabelle Minerals ukazała się nowość, seria SUNNY dla bladzioszków - warto sobie przejrzeć, jest wiele kolorów do wyboru .
Podsumowując - jestem oczarowana i zaczarowana podkładami Annabelle Minerals i już wiem, że zakochałam się w minerałach i na dzień dzisiejszy nie mam ochoty wracać do drogeryjnych płynnych podkładów, mam teraz swój numer 1 - ANNABELLE MINERALS :)))
1. Podkład rozświetlający Golden Light - KLIK .
2. Podkład kryjący Golden Light - KLIK .
3. Róż Rose - KLIK .
4. Pędzel Flat Top - KLIK .
Jak Wam się podoba efekt jaki uzyskałam ?
Znacie Annabelle Minerals ?
Stosujecie minerały, czy raczej wolicie tradycyjne drogeryjne podkłady ?
Pozdrawiam :)
Od jakieś czasu marzy mi się co nieco od Annabelle Minerals :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Kochana :)))
UsuńMam ochotę na taki podkład mineralny tylko nie wiem który bym chciała: matujacy czy kryjący no i pojawia się też problem z doborem koloru, zawsze mam z tym problem...
OdpowiedzUsuńTo wszystko zależy od tego, czego potrzebujesz - zmatowić czy cokolwiek "ukryć" ;) Chociaż ten podkład o którym pisałam, jak dla mnie ma również formę matującą - przy mojej mieszanej cerze spisuje się świetnie :) Doborem koloru się nie przejmuj, ja też zawsze miałam z tym ogromny problem - ale tym razem zaufałam zespołowi AM i nie żałuję :)
Usuń