Hej!
Witajcie Kochani :)
Nie tak dawno temu portal Ambasadorka-Kosmetyczna.pl organizował nową kampanię Instituto Español, w której brały udział trzy balsamy do ciała:
Aloe Vera – z miąższem aloesu
Avena Collagen– z wyciągiem śluzu ślimaka
Urea – z czynnym mocznikiem
Dzisiaj opowiem kilka słów o każdym z nich.
Zapraszam na post :)
"Nawilżający aloesowy balsam do ciała produkowany jest ze
stuprocentowego, czystego aloesowego miąższu pozyskiwanego z
wewnętrznej, najbardziej odżywczej części aloesu zwyczajnego. Aloes ma
idealne właściwości regenerujące i ochronne dla skóry, ponieważ zawiera
witaminy A, B1, B2, B6 i B12. Bardzo dobrze wnika w skórę. Naturalne
substancje zawarte w aloesie dostarczają idealnego nawilżenia dla skóry i
hamują ucieczkę wilgoci. Dzięki tej kombinacji właściwości Twoja skóra
będzie wyglądała bardziej młodo, zdrowiej i świeżo. Balsam oczyszcza,
nawilża i wygładza powierzchnię skóry. Pozwala na odbudowę skóry suchej i
zniszczonej.
Sposób użycia: zaaplikować na ciało, delikatnie wmasowując
do czasu wchłonięcia."
"Nawilżający balsam do ciała INSTITUTO ESPANOL UREA zawiera aż 10% substancji czynnej - mocznika.
Dzięki takiemu stężeniu w balsamie ujawnia się zbawienna moc, tej
substancji dostrzeżonej już w 1838r. Mocznik zawarty w balsamie jest
substancją o dużej zdolności do pochłaniania wody, dzięki czemu zapewnia prawidłowe nawilżenie skóry,
jednocześnie dbając o odpowiednią szczelność naskórka. Ze względu na
swe unikalne właściwości jest niezastąpiony w pielęgnacji skóry suchej
oraz atopowej, a także skóry w okresie menopauzy, gdy z powodu spadku
poziomu hormonów staje się ona wiotka i bardzo sucha. W okresie letnim,
balsam zapewni regenerację skóry, po opalaniu. Balsam nie podrażnia,
dlatego sprawdza się w stosowaniu do skóry wrażliwej i alergicznej, a
także zbawiennie wpływa na cerę trądzikową, łupież i wszelkie
przesuszenia. INSTITUTO ESPANOL UREA balsam do ciała, jest niezastąpiony w codziennej pielęgnacji.
Wchłania się szybko, doskonale nawilżając skórę i regulując stopień
szczelności naskórka. Zadbaj o swoją skórę, z UREA, który pozostawi ją
gładką, delikatną, elastyczną i perfekcyjnie nawilżoną."
"Wyciąg
ze śluzu ślimaka doskonale sprawdza się w nowoczesnej kosmetologii.
Śluz ten zawiera m.in.: kolagen, elastynę, allantoinę, witaminy A, C, E,
kwas glikolowy oraz naturalne składniki antybakteryjne. Dzięki
zawartości śluzu ze ślimaka kosmetyki doskonale nawilżają skórę,
zmniejszają widoczne niedoskonałości i przebarwienia skóry oraz
zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Śluz ślimaka zawiera biologiczno -
aktywne składniki: - KOLAGEN, który nawilża i wygładza zmarszczki. -
ELASTYNA, dzięki której skóra jest sprężysta i odzyskuje promienny
wygląd. - KWAS GLIKOLOWY, stymulujący odbudowę tkanek. - ALANTOINA,
dzięki której balsam i krem do ciała mają właściwości kojące i
regenerujące."
Jak mogliście zauważyć, wszystkie te balsamy mają podróżną pojemność 100ml, idealnie sprawdzą się podczas wakacji, na wyjazdy, gdzie liczy się każdy centymetr miejsca w walizce.
Z drugiej strony małe pojemności są dobre wtedy, gdy chcemy dany kosmetyk sprawdzić i zobaczyć jak się u nas sprawdzi, czy będzie nam odpowiadał zapach, konsystencja, czy nie podrażni, nie uczuli w jakiś sposób. Nie będzie nam szkoda wydanych pieniędzy, czy nawet tego gdybyśmy musieli nie trafiony produkt wyrzucić.
A teraz przejdźmy do tych małych gagatków. Najpierw zacznę od mojego ulubieńca, którym stał się pierwszy balsam, czyli ten z aloesem. Gdy go tylko powąchałam, od razu się w nim zakochałam, no zapach ma piękny, mogłabym nim pachnieć cały czas. Ma lekką formułę raczej przyrównałabym ją do lotionu. Zresztą one wszystkie jak dla mnie taką konsystencję mają.
Dobrze się wchłaniają, szybko rozsmarowują na ciele. Nie zostawiają białych smug.
Ten z mocznikiem z zapachu przypomina mi balsam do opalania taki sprzed wielu, wielu lat - bardzo miłe skojarzenia i wspomnienia mam, gdy go wącham :)
Ostatni ze śluzem ślimaka również pięknie pachnie, ale delikatniej niż ten z aloesem. Bardziej jakby kwiatowo.
Zresztą muszę przyznać szczerze, że one wszystkie na swój sposób pięknie i wyjątkowo pachną. Dobrze nawilżają skórę na długi czas.
Jedyne co, to mogę tylko żałować, że miałam te najmniejsze pojemności, bo z ogromną chęcią zużyłabym je wszystkie w dużej pojemności :)
Jeśli spotkacie je w drogeriach, nie zastanawiajcie się tylko bierzcie w ciemno, są świetne - ja na pewno się skuszę na wersję z aloesem, zakochałam się w nim :)
Pozdrawiam :)
fajny zestaw, sama chętnie przetestowałabym wszystkie te balsamy jednak najbardziej interesuje mnie ten z mocznikiem
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie znam marki, ale produkty wydają się bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Fajny zestaw balsamów, 100 ml to taka nie wielka butelka, chętnie wypróbowałabym te balsamy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ mocznikiem prawdę mówiąc, myślałam, że będzie ciekawy i fajny, ale widziałam skład :P
OdpowiedzUsuńChyba posłucham Twojej rady i kupię jedne wypróbować i sprawdzić jak poradzi sobie z moją skórą
OdpowiedzUsuńChętnie skusiłabym sie na wersję Urea :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sprobuje kosmetyki tym bardziej że ich wogole nie znam.
OdpowiedzUsuńlubię tę markę, mają świetne kremy, więc i po balsam chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuńMałe wersje tych balsamów są dla mnie idealne, nie lubię dużych opakowań których ciężko zdenkować
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś krem do rąk z tej marki, z czerwonej serii i sprawdził się fajnie zimą
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu miałam próbki kosmetyków tej marki i były ciekawe. Jednak nie skusiłam się jeszcze na nic pełnowymiarowego.
OdpowiedzUsuńW tamtym roku mialam do testowania Aloesowy i wypadl bardzo przecietnie ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym ten zestaw kosmetyków.
OdpowiedzUsuńwydają się fajne, mam sporo balsamów, więc na razie odpuszczę
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze nigdy używać produktów tej firmy
OdpowiedzUsuńZaufam ci i wezmę w ciemno jak je spotkam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś aloesowy żel pod prysznic tej marki i bardzo się z nim polubiłam, więc jestem ciekawa tych balsamów :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tych balsamów, ale bardzo mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy, ale te buteleczki to niewielkie są chyba... ja zawsze szukam jak największych :D
OdpowiedzUsuńWersję z aloesem miałam i bardzo ja lubię. Pozostałych jeszcze nie znam, ale zaciekawiłaś mnie nimi
OdpowiedzUsuń