Witajcie :)
Pokażę Wam dzisiaj maskę, którą zapewne większość już zna czyli Maskę Łopianową Wzmacniającą, a którą ja obecnie stosuję. Jak wiecie obecnie jestem na etapie rozjaśniania włosów naturalnymi produktami i chcąc nie chcąc zauważyłam lekkie przesuszenie włosów z tego względu zwiększyłam pielęgnację włosów i większe nawilżenie :)
Co możemy przeczytać na temat tej maski? :
Maska do włosów łopianowa to wspaniały sposób na wzmocnienie
włosów. Olej z łopianu niezastąpiony w pielęgnacji włosów, posiada
mocne działanie regenerujące. Wzmacnia strukturę włosa zapobiegając
łamliwości i przesuszeniu. Otręby owsiane odżywiają zniszczone włosy
zwracając im siłę i elastyczność. Sok z brzozy to znany ludowy środek
na wzmocnienie cebulek włosowych. Dzięki zawartości olejów z zimnego
tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i
pełne blasku.
Maska zawiera ekstrakty z:
Otręby owsiane (Avena Sativa Oat ) – poprawiają strukturę włosa, wzmacniają, przyśpieszają wzrost.
Sok brzozowy (Betula Alba Juice) – wzmacnia cebulki włosowe, nadaje włosom blask, zapobiega wypadaniu.
Szałwia (Salvia Officinalis Leaf Extract) - działa na włosy
stymulująco, odżywia je, wzmacnia, dzięki niej stają się zdrowsze. Ma
też właściwości relaksujące i zapobiega podrażnieniom.
Olej z nasion maliny moroszki (Rubus Chamaemorus Seed Oil) – wzmacnia włosy, posiada właściwości nawilżające, odżywcze.
Różeniec górski (Rhodiola Rosea) – wygładza, oczyszcza i dezynfekuje
skórę, chroni włosy przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
Oraz oleje z zimnego tłoczenia:
Olej z łopianu większego (Arctium Lappa Seed Oil) - przeciwdziała
wypadaniu włosów, łupieżowi, ma działanie antyseptyczne, oczyszczające,
ograniczające łojotok, kojące. Działa tonizująco na skórę głowy.
Olej z nasion czarnej porzeczki (Ribes Nigrum Seed Oil) – olej z
nasion czarnej porzeczki stosowany jest w leczeniu wszelkiego typu
podrażnień skóry, atopowym zapaleniu, egzemy, łuszczycy, świerzbiączce,
łupieżu, wypadaniu włosów.
Olej z nasion lnu (Linum Usitassimum Seed Oil) – odżywia i nawilża
włosy, poprawia elastyczność zapewniając lepsze układanie; reguluje
gospodarkę tłuszczową skóry.
Sposób użycia:
Nanosimy maskę na czyste, wilgotne włosy. Równomiernie rozprowadzamy
na całej długości aż do podstawy włosa. Po 1-2 minutach zmywamy wodą.
Skład INCI: Aqua with infusions of: Avena Sativa Oat, Betula Alba
Juice; enriched by extracts: Salvia Officinalis, Rubus Chamaemorus,
Rhodiola Rosea, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20,
Guar Gum, ; cold pressed oils: Arctium Lappa Seed Oil, Ribes Nigrum Seed
Oil, Linum Usitassimum Seed Oil, Pyridoxine(wit. B6), Panthenol
(wit.B5), Niacinamide(wit.PP), Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic
Acid
Pojemność opakowania 300ml.
Jak widzicie skład maski jest bardzo dobry, na dodatek przeciwdziała przesuszeniu włosów na czym akurat bardzo teraz mi zależy :)
Maska zamknięta jest w tradycyjnym odkręcanym słoiczku. Dodatkowo maska zabezpieczona jest wieczkiem. Kolor maski jest lekko różowy, zapach ładny lekko kwiatowy (oczywiście jak dla mnie). Jak dla mnie minusem jest zbyt rzadka, lejąca konsystencja - musimy uważać przy aplikacji bo lubi przelewać się przez palce.
No dobrze to teraz przejdźmy do działania maski na moje włosy. Maskę nakładam na świeżo umyte włosy, zostawiam ją na kilka chwil a następnie spłukuję. Od razu przy nakładaniu czuć, że włosy są wygładzone, znika szorstkość włosów. Po wysuszeniu nadal są miękkie, gładkie. Jednak mam wrażenie obciążenia włosów, nie są uniesione u nasady takie jakby przyklapnięte czego bardzo nie lubię - fryzura całkiem gubi kształt. Może powodem jest zbyt duża ilość nakładanego produktu ? Spróbuję dawać trochę mniej i wtedy zobaczę jak się sprawdzi, czy nadal będzie efekt"przyklapniętych włosów".
Ogólnie produkt jest bardzo dobry, wydajny, skład naturalny co bardzo mi odpowiada - mam nadzieję, że mimo tego "przyklapu" dobrze się spisze, nawilży i zregeneruje moje przesuszone włosy :)
Miałyście tą maskę ? Jak wrażenia po jej stosowaniu ?
Pozdrawiam :)
nie miałam bo na razie stosuję drożdżową :) i na szczęście po niej przyklapu nie ma :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam ochotę na drożdżową,ale skończyło się na łopianowej :)
UsuńOd dawna miałam na nią ochotę, ale ciągle odkładam zakup bo mam jeszcze 3 inne od roku , są bardzo wydajne więc większych zapasów robić nie chcę . Jednak mam nadzieję że kiedyś ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJak skończysz zapasy,to wypróbuj :)
Usuńja mam teraz drożdżową i wygląda tak samo :) może jak ją skończę to spróbuję łopianowej :)) cieszę się, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowa troszkę inaczej pachnie ;) Łopianowa ma bardziej kwiatowy zapach,ładniejszy od drożdżowej :) W sumie ważniejsze jest skuteczne działanie :)
UsuńSpróbuje nakładać na skórę głowy przed myciem, a po na same końcówki. Powinno pomóc na przyklap. :)
OdpowiedzUsuńOk.Dziękuję za radę , spróbuję w ten sposób ją nakładać :)
UsuńJa póki co miałam tylko tą wersję drożdżową,ale na tą pewnie też się skuszę za jakiś czas :) Chociaż boje się trochę tego obciążenia :(
OdpowiedzUsuńSpróbujmy tego sposobu z wypowiedzi , powinno pomóc na obciążenie :
Usuńfightthedull17 kwietnia 2014 17:03
Spróbuje nakładać na skórę głowy przed myciem, a po na same końcówki. Powinno pomóc na przyklap. :)