Po tym, jak jej rodzice postanowili się rozstać przy wigilijnym stole, myślała, że znienawidzi święta na zawsze.
On nigdy ich nie lubił: sztywna, smutna matka, wykrochmalony, ręcznie
tkany obrus i rodowe srebra – elegancko i… mroźniej niż na zewnątrz.
Ale tego roku los przygotował im prawdziwy gwiazdkowy cud.
Przypadkowe spotkanie stało się początkiem uczucia, które na zawsze
zmieniło ich życie.
Ela musi się mierzyć z problemami rodzinnymi: rozstaniem rodziców,
chorobą mamy, a Kamil – stawić czoła zaborczej matce, która wie jedno:
ukochany syn zasługuje na kogoś lepszego. Zwłaszcza gdy otwierają się
przed nim drzwi do międzynarodowej kariery, a piękna i dobrze sytuowana
córka przyjaciół robi do niego słodkie oczy.
Co roku, w Wigilię, Ela i Kamil wracają jednak – przynajmniej myślą – do miejsca, w którym spotkali się po raz pierwszy.
Choć oboje nigdy wcześniej nikogo tak nie kochali, ich uczucie może
się okazać nie dość silne w starciu z prozą życia i uprzedzeniami.
Chyba, że zdarzy się kolejny cud. W końcu kiedy, jeśli nie w Gwiazdkę?
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Okładka: miękka
Format: 145x205
Ilość stron: 232
Premiera: 30.10.2019r.
Nie ukrywam, że książka przyciągnęła moją uwagę swoją piękną okładką, oraz opisem. Byłam bardzo ciekawa całej historii, co się stało i jak losy bohaterów się potoczyły, co takiego wydarzyło się w ten szczególny, wigilijny wieczór...
Przyznam się, że książkę wręcz pochłonęłam w dwa wieczory i gdyby nie obowiązki, przeczytałabym ją w jeden.
Mimo, że bohaterowie są jeszcze młodymi ludźmi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość, zdążyli wiele w swoim życiu przeżyć wzlotów i upadków, podjąć złych i dobrych decyzji.
Kamil jest wychowywany w domu dosyć surowym i chłodnym, w którym jest wysoki standard życia, ale brakuje w nim rodzinnego ciepła. Wychowuje go wyniosła, perfekcyjna matka, która nie afiszuje się ze swoimi uczuciami. Oczywiście nie taką wybrankę widziałaby u boku swojego syna, nie pomaga w ich związku. Kamil często musi wybierać między matką, a ukochaną Elą.
Ela musi zmagać się z problemami rodzinnymi, z rozwodem rodziców, chorobą swojej ukochanej mamy, stratą swojego dziecka. Świat jej się wali, gdy w wieczór wigilijny dowiaduje się, że rodzice postanawiają się rozejść. Nie może się z tą informacją pogodzić, bierze psa na spacer... i od tej chwili zaczyna się magia wigilijnego wieczoru w jej życiu i chłopaka, który stanął na jej drodze.
Oboje zakochują się w sobie, są dla siebie wsparciem w trudnych chwilach, wiele razem przechodzą dobrych i złych chwil.
Nagle dla Kamila otwiera się międzynarodowa kariera, czy skorzysta z okazji, którą los stawia mu na drodze? Czy może wybierze miłość, życie u boku ukochanej kobiety? A może jednak mimo wielkiej miłości rozstaną się?
W tej historii smutek przeplata się ze szczęściem, pokazując, że po burzy zawsze wychodzi słońce, że to co jest nam przeznaczone czeka tuż za rogiem.
Sądzę, że przesłanie tej książki tym bardziej teraz, kiedy zbliżają się Święta Bożego Narodzenia jest takie, byśmy zwolnili tempo, odnaleźli spokój, byśmy odpowiedzieli sobie na pytania:
Czy nie za dużo pracujemy?
Czy nie zapominamy o drobnych przyjemnościach?
Czy nie pozwalamy, by codzienność pochłaniała nas tak, że nawet nie wiemy jaki jest dzisiaj dzień?
Czy mówimy swoim bliskim, że ich kochamy?
Że za nimi tęsknimy?
Nie czekajmy, aż będzie za późno. Zróbmy to teraz, póki mamy ich wokół siebie. Tylko raz w roku są Święta Bożego Narodzenia, tylko raz w roku jest Wigilia - ale każdego dnia mamy siebie, naszych bliskich, znajomych i przyjaciół. Nie zapominajmy o tym.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
faktycznie okładka i tytuł dość mocno skupiają uwagę, dzięki czemu chce się ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiekna. Jestem bardzo ciekawa jakiego wyboru dokonał Kamil. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Agnieszki, ta okładka faktycznie jest rewelacyjna. Musze kupić koniecznie
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki faktycznie jest piękna i razem z opisem, zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńO tak okladka tez przyciagnela moj wzrok, fajnie ze mozna ja pochlonac w tak krotkim czasie i poznac losy bohaterow :)
OdpowiedzUsuńurzekająca okładka, wspaniała!
OdpowiedzUsuńA tak swoja drogą to moja ulubiona autorka
Śliczna jest ta okładka! Lubię czasem sięgnąć po jakąś powieść, która zahacza o klimat świąt, to zazwyczaj urocze historie.
OdpowiedzUsuńja właśnie dziś nie wiedziałam jaki jest dzień. pojawiła się u mnie kuchnia więc przeprowadzka trawa w najlepsze
OdpowiedzUsuńKsiążka jest bardzo interesująca. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ładna okładka trafnie wpisuje sie w świąteczny zimowy czas:)
OdpowiedzUsuńOkładka piękna, idealnie wpisuje się w tym około świąteczny czas.
OdpowiedzUsuńTej książki jeszcze nie zdążyłam poznać.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ale tylko w okolicy świąt :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się cudownie. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń