Puder Pyłkowy Beauty Studio Artist - Oriflame :)

Cześć Dziewczyny :)

Dzisiaj będzie makijażowo ;)

Puder pyłkowy Oriflame Beauty Studio Artist wpadł w moje ręce jakiś czas temu :)

Oczywiście jak to u mnie bywa udało mi się go dostać w promocji :)

Tak szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego go kupiłam, ale ......

          Ultra - delikatny, sypki puder o przezroczystej formule, która dopasowuje się do każdego typu karnacji . 

Dzięki niemu cera się nie błyszczy i wygląda nieskazitelnie . 

Zawiera kompleks Illuma Flair™, który sprawia , że skóra wygląda naturalnie w każdym świetle .

Poj. 7 g

Cena : 44,90zł

Składniki: 

ZEA MAYS STARCH, KAOLIN, MICA, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, SILICA, IMIDAZOLIDINYL UREA, CI 77891, CI 77491

Leżał sobie ten puder jakiś czas i patrzył na mnie ;)

A ja nic....

Zastanawiałam się po co mi i na co biały puder , będę wyglądała jakbym się talkiem wysmarowała ;)

Ostatnio skusiłam się z ciekawości cosz to za cudo , dam mu szansę ;)

Powiem Wam , że niczego się po nim nie spodziewałam - co najwyżej tego co najgorsze ;)

 Jakież było moje zdziwienie , kiedy okazało się że jest to na prawdę bardzo dobry kosmetyk :) 

Mimo moich obaw , absolutnie nie bielił - nie zostawiał białej maski na twarzy.

Wręcz przeciwnie , bardzo dobrze wtapiał się w skórę pozostawiając tylko świetnie zmatowioną twarz :)

Bardzo dobrze się nakłada .

Jest teraz moim ulubionym produktem , który pozwala cieszyć się całkowicie brakiem połysku na długie godziny i to bez poprawek :)

Jestem zdecydowanie na TAK :)

Polecam wszystkim komu zależy na macie , osoby z cerą mieszaną i tłustą będą nim zachwycone :)

Polujcie oczywiście na promocje , wtedy opłaca się go kupić :)

Miałyście ten puder ? Czym udaje się Wam dobrze zmatowić twarz na długie godziny ?

Pozdrawiam :)