"Nie widując gwiazd"
"Wybiegam z budynku i szybko reguluję rachunek, wręczając
taksówkarzowi dwie dychy napiwku. Nie patrzę mu w oczy, by nie dostrzec w
nich cichej satysfakcji. Jest tak, jak przypuszczał - wróciłam sama.
Może po prostu wyglądam jak osoba, na którą nikt nie czeka?
Jagoda ma dwadzieścia siedem lat i sporą dozę uporu, by udowodnić wszystkim, że świetnie sobie radzi. W rzeczywistości jednak, gdy wieczorem wraca do swojego pustego mieszkania, nawet wymiana spalonej żarówki przekracza jej możliwości. Wraz ze sztucznym uśmiechem zdejmuje z twarzy maskę pracownika roku i wybiera numer najlepszej kumpeli. Przypadkowe spotkanie na ulicy sprawa, że Jagoda zaczyna myśleć o życiu w odmienny sposób. Targana rozterkami uczuciowymi, będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, ile można i jak wiele warto mieć.
Nie widując gwiazd to opowieść o relacjach – z przyjaciółmi, rodziną, szefem. I o nieproszonej miłości, dzięki której gwiazdy świecą tak jasno, że nie są w stanie przysłonić ich nawet najcięższe chmury."
Jagoda ma dwadzieścia siedem lat i sporą dozę uporu, by udowodnić wszystkim, że świetnie sobie radzi. W rzeczywistości jednak, gdy wieczorem wraca do swojego pustego mieszkania, nawet wymiana spalonej żarówki przekracza jej możliwości. Wraz ze sztucznym uśmiechem zdejmuje z twarzy maskę pracownika roku i wybiera numer najlepszej kumpeli. Przypadkowe spotkanie na ulicy sprawa, że Jagoda zaczyna myśleć o życiu w odmienny sposób. Targana rozterkami uczuciowymi, będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, ile można i jak wiele warto mieć.
Nie widując gwiazd to opowieść o relacjach – z przyjaciółmi, rodziną, szefem. I o nieproszonej miłości, dzięki której gwiazdy świecą tak jasno, że nie są w stanie przysłonić ich nawet najcięższe chmury."
Rok wydania: 2017
Stron: 336
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Format: 135x205
Stron: 336
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Format: 135x205
Nie jest to najnowsza powieść, bo powstała w 2017 roku. Jednak jak zawsze do jej przeczytania skusiła mnie piękna okładka i intrygujący tytuł.
Jest to debiutancka powieść Agaty Piechoty. Jak na debiut, uważam że jest on bardzo udany.
Poznajemy młodą, 27letnią dziewczynę, samotną, po rozstaniu i nieudanym związku. Powoli próbuje stanąć na nogi, jak to w życiu bywa, topi swoje smutki oddając się pracy.
Z rutyny od czasu do czasu wyrywa ją przyjaciółka, martwiąca się o swoją przyjaciółkę i próbująca przy każdej nadarzającej się okazji zeswatać ją z każdym napotkanym kandydatem.
Niestety bez skutku.
Jak to w życiu bywa, szczęście zawsze czeka tuż za rogiem. Być może przypadek, albo zrządzenie losu sprawia, że na jej drodze
pojawia się nie jeden, a dwóch tajemniczych panów. Czy któryś z nich
okaże się tym, który wniesie do jej życia to czego jej najbardziej
brakuje? Nie oszukujmy się, każdy z nas mimo wszystko szuka, bądź czeka na miłość - to ona nadaje sens naszemu życiu, bez niej nie ma ono znaczenia, zawsze będzie czegoś nam brakowało.
"Nie widując gwiazd" to książka, która dużo mówi o problemach życia codziennego, które dotykają
każdego z nas. O samotności, tęsknocie za miłością i o życiu,
które nie zawsze wygląda tak jakbyśmy tego chcieli, czy oczekiwali.
Autorka utrzymała całą historię w trochę melancholijnym i dość spokojnym klimacie. Stworzyła fabułę jak i głównych bohaterów w prosty i raczej mało skomplikowany sposób, który jednych oczaruje bardziej, a innych mniej. Dla jednych będzie trochę nudno, zbyt pospolicie i przyziemnie, ale innym ta powieść przypadnie do gustu.
Autorka utrzymała całą historię w trochę melancholijnym i dość spokojnym klimacie. Stworzyła fabułę jak i głównych bohaterów w prosty i raczej mało skomplikowany sposób, który jednych oczaruje bardziej, a innych mniej. Dla jednych będzie trochę nudno, zbyt pospolicie i przyziemnie, ale innym ta powieść przypadnie do gustu.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Ps. Mieszkając na wsi i mając swój domek, mogę tym bardziej teraz, zmagać się z problemem zalegającej wody opadowej, która może doprowadzić do zalania domu, a
stojąca woda np. w ogrodzie, jest dla nas bardzo uciążliwa. Nie wiem czy wiecie, ale cały system
odwodnienia terenu jest wbrew pozorom bardzo złożonym projektem. Dlatego tak ważne jest odpowiednie zaplanowanie odprowadzenia nadmiaru tej wody przez np. kanały rynnowe.
Okładka faktycznie przyciąga wzrok i zachęca do przeczytania :) Co do fabuły, mam mieszane uczucia, ale czasem warto dać szansę takim prostym historiom ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że po raz pierwszy spotykam się z tą książką.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości chętnie po nią sięgnę :D Pozdrawiam!
Chętnie poczytam. Ciekawi mnie kogo wybierze główna bohaterka :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że to lekka książka idealne na letnie popołudnie
OdpowiedzUsuńwygląda na to że jest to książka prosta, lekka czyli idealna na plaże :D
OdpowiedzUsuńfajnie, że przypominasz też starsze książki :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać proste książki. Czyta się je lekko i przyjemnie więc chętnie zajrzę i do tej.
OdpowiedzUsuńJak wiesz lubię takie książki, więc w przyszłości chętnie poznam tę historię. Na dzień dzisiejszy mam masę książek do nadrobienia, ale na listę sobie zapiszę .
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam ochotę na tą książkę. Musze się nad tym mocno zastanowic. Może...
OdpowiedzUsuńu nas też sporo wody zalega, w tym roku to powszechny problem u każdego;/
OdpowiedzUsuńOkładka i tytuł faktycznie zachęcają do zapoznania się z tą historią. Ja chętnie przeczytam tą książkę
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, miałam okazje ją przeczytać :) Kto jeszcze nie czytał to polecam!
OdpowiedzUsuńPodrzuce tytul mamie, mysle ze jej sie spodoba :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, a autorka również jest mi całkowicie obca.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń