PILOMAX | szampon i maska do włosów WAX.

Hej!

Witajcie :) Jak u Was? U mnie od samego rana pięknie świeci słoneczko, aż chce się żyć :D 

Na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję wspaniałych dwóch kosmetyków marki Pilomax. Obecnie od miesiąca stopniowo rozjaśniam włosy do blondu, jest już całkiem dobrze uzyskałam ładny beż, ale z henny wyjść to nie jest takie proste ;)

Te dwa kosmetyki, które Wam pokażę przeznaczone są do pielęgnacji właśnie włosów ciemnych jakie do niedawna miałam. Jak się sprawdziły? O tym za chwilę się dowiecie.

 SZAMPON >> klik

MASKA >> klik

Zacznę od szamponu, który jest zamknięty w pięknym, białym, wąskim opakowaniu z napisami. Moim zdaniem bardzo ładnie, estetycznie i elegancko prezentują się te opakowania. Wszystkie potrzebne informacje umieszczone są na butelce. Natomiast sam szampon jest mlecznego koloru, o gęstej, treściwej konsystencji. Jego gęstość sprawia, że jest bardzo wydajny, producent zaleca nakładanie wielkości orzecha laskowego przy krótkich włosach, lub wielkość orzecha włoskiego przy długich. A jego zapach, to istna bajka, są to nuty zapachowe które uwielbiam, chyba tak pachnie aloes z domieszką czegoś świeżego, ogórkowego, wodnego i owocowego. Mycie włosów tym szamponem, to czysta przyjemność. Szampon bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, mam wrażenie że są podczas spłukiwania tępe, czyli oczyszczanie wykonuje swoją pracę. Po jego użyciu muszę nałożyć maskę, dlatego stosuję ten duet jednocześnie. 

Maska również zamknięta jest w białym słoiczku, biel zawsze jest elegancka i w łazience pięknie się prezentuje. Również w tym wypadku wszystkie informacje producent umieścił na opakowaniu. Napisy nie ścierają się. Pojemność maski nie jest duża, bo tylko 240ml ale patrząc na opakowanie wydaje się, że jest dużo mniejsze ;) Jednak i w tym wypadku wydajność jest bardzo dobra, ponieważ tak jak w przypadku szamponu nakładamy takie same ilości.

Maskę wmasowujemy zarówno we włosy jak i w skórę głowy. Nie ma obawy, maska absolutnie nie powoduje przyklapu, nie obciąża włosów, są świeże, uniesione u nasady, pięknie się błyszczą i są zdecydowanie piękniejsze. Zapach w masce jest bardzo ładny, taki kosmetyczny jak w salonie fryzjerskim. Kolor ma jasno różowy, konsystencja jest gęsta i aksamitna.  

Oba kosmetyki są świetne, godne polecenia. Jestem z nich bardzo zadowolona, moje włosy je pokochały, za ten blask, świeżość i ogólne polepszenie ich stanu. Szczerze Wam je polecam :) Teraz rozejrzę się za wersją przeznaczoną do włosów blond.

Znacie tą firmę i ich produkty? Co możecie polecić? Miałyście wersję do włosów blond?

Pozdrawiam :)