Nie wiem jak Wy, ale ja wcześniej nie słyszałam o
kinesiotapingu – jeśli tak jak ja jeszcze o tej metodzie nie słyszeliście,
to zaraz wam więcej o tym opowiem.
Tak naprawdę Kinesiotaping jest
to nic innego jak metoda terapeutyczna, która polega na przyklejaniu
na nasze ciało, w określony sposób specjalnej taśmy/plastrów,
które mogą być nierozciągliwe lub elastyczne.
Terapeuta lub my
sami możemy to zrobić w domu, wycina się odpowiednią długość
plastrów. Najczęściej metoda ta znajduje swoje zastosowanie w
medycynie sportowej - w przypadku wystąpienia kontuzji lub
przeciążenia. Ale również wykorzystywana jest jak możemy się
domyślać w ortopedii i rehabilitacji. Zadziwiające jest to, że ta
metoda wykorzystuje naturalne procesy samoleczenia organizmu.
Oddziałuje bezpośrednio na skórę i na układ limfatyczny, mięśnie
oraz stawy. Jak zdążyliście zauważyć, kinesiotaping jest terapią
wspomagającą leczenie tak naprawdę wielu schorzeń.
Dobrą
wiadomością jest to, że jest stosowany jako fizjoterapia
sportowa-wyczynowa jak i amatorska. Często podczas kontuzji,
odczuwamy ból, jest to bardzo dobry sposób na jego uśmierzanie.
Pomaga w pooperacyjnym gojeniu ran, zmniejsza obrzęki i poprawia
wchłaniania się powstałych blizn. Metoda ta ma bardzo szerokie
spektrum zastosowań, dodam jeszcze, że można ją z powodzeniem
stosować również jako zabiegi towarzyszące leczeniu zaburzeń
neurologicznych, ortopedycznych, ginekologicznych oraz
pediatrycznych.
Jeśli tak jak ja macie problemy z kręgosłupem, to
mam dla Was dobrą wiadomość, z doświadczeń fizjoterapeutów
wynika, że plastrowanie dynamiczne wspomaga także korektę postawy.
Jeśli chodzi o kwestie techniczne to działanie tych plastrów
sprawia, że reguluje się napięcie mięśni w miejscu, w którym
nałożone są te taśmy, zwiększa się dzięki temu ruch mięśni
oraz ich siła. Podczas aplikacji plastry te powodują, że nasza
skóra jest delikatnie podciągana.
Jak już wcześniej wspomniałam,
ma działanie przeciwbólowe, poprawia funkcjonowanie i wspomaga
regenerację w oparciu o procesy samoleczenia. Plastry kinesiotaping
utrzymują się przez około 3 do 10-ciu dni. Procesy lecznicze,
terapeutyczne trwają cały czas 24 godziny na dobę.
Mój mąż pół
roku temu przeszedł operację łokcia i nadal ręka sprawia mu
dyskomfort podczas codziennego funkcjonowania, dlatego chcemy
spróbować tej metody i zobaczyć na sobie jak te taśmy/plastry
działają.
Spotkaliście się już z tą metodą? Dajcie znać co o
niej sądzicie?
Spotkałam się z nimi wielokrotnie, choć sama nie używałam, ale w rodzinie już tak i z tego co wiem, skuteczne były :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie, wiele osób chwali te plastry.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej metodzie, ale bardzo mnie nią zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńkilka razy widziałam te plastry, zwłaszcza na siłowni :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie i korzystałam. Byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńKiedys korzystalam z tej metody i pomogla mi z moim kolanem, wiec jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńja mam problem z kręgosłupem, zapisałam się wczoraj na rehabilitację, będzie w październiku, interesuję się tymi plastrami,/ taśmami
OdpowiedzUsuńTaping to samo dobro! Wiem coś o tym..
OdpowiedzUsuńWidziałam, że jest taka metoda, ale wie wiedziałam, że ma taką specjalną nazwę.
OdpowiedzUsuńkurcze ja chyba muszę w takie zainwestować
OdpowiedzUsuńulga dla pleców to coś czego potrzebuje
o to coś dobrego dla mojego męża
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych plastrach, chętnie poczytam na ich temat więcej i zapytam swojego ortopedy jak je widzi
OdpowiedzUsuńPlastry kinesiotaping - pierwsze o nich czytam. Jeśli faktycznie utrzymują się do 10-ciu dni to długo zaskakująco.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej metodzie, dobrze więc, że zainteresowałaś mnie tym tematem :)
OdpowiedzUsuńPoraz pierwszy czytam o tej dość ciekawej metodzie.
OdpowiedzUsuńKiedys moj tata mial takie plastry na plecach :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam do czego służą te plastry :)
OdpowiedzUsuńoj, jak bardzo to mi pomaga w rehabilitacji reki!
OdpowiedzUsuń