Venture Power, męski zapach od Oriflame.

Hej!

 Witajcie Kochani :)

U mnie dzisiaj pierwszy przymrozek, auta oszronione, czuć już tę jesień bardzo. Uczucie zimna wynagradza mi pięknie świecące słoneczko. Ale nie o pogodzie dzisiaj chciałam pisać, a o pięknym, męskim zapachu Venture Power.

Każda z nas lubi kiedy nasz mężczyzna pięknie pachnie, czyż nie jest tak?

Zapraszam na dalszą część recenzji :)

 Woda toaletowa Venture Power

 "Nowoczesna kompozycja o niezwykle męskiej osobowości. Nuty czarnego kardamonu wyzwalają eksplozję świeżości, energii i pewności siebie. Zapach dla mężczyzny, który wie, jak kierować swoim życiem i ma nad nim kontrolę, może sprostać każdemu wyzwaniu i przekraczać własne granice."

Zamawiając ten zapach dla mojego męża, kierowałam się tylko wyglądem flakonika. Nie znałam zapachu, więc był to zakup w ciemno. Jednak okazał się strzałem w dziesiątkę, mąż jest nim zachwycony. Zapach mu przypomina tak kiedyś przez niego lubianego Mexxa.  Jeśli wiecie jak on pachniał, to możecie sobie w ten sposób porównać nuty zapachowe. Ja również jestem nim oczarowana, kocham jak mój mąż nim pachnie. Cieszę się, że tak mu się spodobał i że z miłą chęcią po niego sięga. Zapach jest świeży, nowoczesny, sportowy, piękny. Cóż tu dużo mówić, potrafi oczarować.

Ja ze swojej strony mogę Wam go tylko polecić, jest świetny. I mimo, że jest to woda toaletowa to zapach dosyć długo utrzymuje się na skórze, dlatego na pewno warto go poznać. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni zapachami firmy Oriflame, nie czuć w nich żadnej nuty tandety, zapachy są czyste i wyraźne. Polecam z całego serca :)

Również zamawiacie perfumy dla swoich mężczyzn?

Pozdrawiam :)