czwartek, września 13, 2018

Wcierka Banfi Hajszesz.

Hej!
Witajcie Kochani :)
Dzisiaj będzie pielęgnacja włosów w roli głównej. Opowiem Wam o sławnej już wcierce Banfi, mimo że była taka znana ja o niej dowiedziałam się całkiem przypadkiem i nie tak dawno temu.
Jeśli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziła, zapraszam na post.



 Wcierkę kupiłam jakiś czas temu w jakimś sklepie internetowym, już nie pamiętam w którym. Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam ją zakupić i przekonać się, czy cokolwiek u mnie zadziała.
Ale zacznijmy od początku czyli od opakowania, które jest plastikowe, czerwone, z czarną nakrętką. Z tyłu mamy naklejoną naklejkę i wszystkie informacje są w języku polskim. Teraz przejdźmy do zapachu, który w tym wypadku jest bardzo kontrowersyjną i sporną kwestią, ponieważ jedni uważają że jest on straszny i nie do przeżycia, a inni że jest całkiem przyzwoity. Ja natomiast sądzę, że jest nawet ładny i zupełnie mi nie przeszkadza, dlatego chętnie jej używam. Jedynie zła jestem na siebie, ponieważ nie jestem systematyczna i często o tym zapominam, żeby ją wcierać. Wcierka jest u mnie dosyć długo i mam jej jeszcze z pół opakowania. Jeśli chodzi o sposób używania, to producent zaleca stosowanie jej raz w tygodniu na czystą, umytą skórę głowy, zrobić masaż i po ok.20-40 minutach umyć ponownie głowę szamponem. Ja robiłam inaczej, nakładałam ją po umyciu głowy i tak zostawiałam, ponieważ ona nie obciąża zupełnie włosów, nie wyglądają jakby były tłuste.
Za co bardzo duży plus, bo możemy jej używać kiedy chcemy. Nabieram na strzykawkę płynu i punktowo ją dozuję, później wcieram w skórę, robię masaż i gotowe. Co zauważyłam?
Po jakimś czasie wyrosło dużo małych, odstających antenek, zakola które się przerzedziły zarosły nowymi włoskami. Włosy na pewno się zagęściły. Żałuję tylko, że nie jestem systematyczna, muszę zdecydowanie to zmienić. Kiedy skończy mi się opakowanie tej wcierki, na pewno zamówię następną :) Wcierka ma dosyć dużą pojemność, bo aż 250ml i kosztuje ok 20zł. Polecam, wierzę że i u Was się sprawdzi.  

Dajcie znać, czy ją znacie, czy używałyście/bądź używacie? Jak się u Was sprawdziła?
Pozdrawiam :)

11 komentarzy:

  1. Nie znam jej, natomiast wczoraj przyszła do mnie moja wcierka z tej marki i już nie mogę się doczekać aż zacznę ja używać;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pojemność spora, cena nieduża - to kusi do wypróbowania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bym tej wcierki nie spłukiwała skoro nie obciąża włosów, dzięki temu może lepiej zadziałać. Super, że zauważyłaś wzrost gęstości włosów i to, że kiełkują nowe : p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jej nie znam, ale kto wie, może kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli dobrze działa...muszę jej poszukać!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama próbuje zagęścić włosy i stosuje różne produkty tego typu. Muszę polecić jej tą wcierkę skoro dobrze się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta wcierka często przewija mi się przy okazji różnych wpisów, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować jej na własnej skórze. Coś czuję, że w końcu się na nią skuszę!
    Moja obecna wcierka starszy mi może jeszcze na 2 użycia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ta wcierka uczuliła, skóra głowy swędziała a włosy wypadły jeszcze bardziej

    OdpowiedzUsuń
  9. Sławna - a ja o niej nie słyszałam. Co ze mnie za blogerka? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. o jak włosy się zagęściły to coś dla mnie, muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach kupić ją już od dawna, chyba umarlabym z radości gdyby moje włosy były gęstsze.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Beauty and Nails , Blogger