Hej!
Witajcie Kochani :)
Dla mnie bardzo ważnym aspektem codziennej pielęgnacji jest peelingowanie skóry. Nie tylko skóry całego ciała, ale również twarzy. Dzisiejszy kosmetyk, który chcę Wam polecić, jest to Peeling Diamentowy Colway przeznaczony do skóry twarzy, szyi i dekoltu. Ostatnio mogliście na blogu poczytać o świetnym, diamentowym kremie do twarzy, tym razem będzie parę słów o peelingu, który można zamówić na stronie sklepu Lagenko.
Zapraszam na post.
To domowa, aktywna mikrodermabrazja diamentowa w kremie anti-age.
To unikalny produkt łączy właściwości i działanie peelingu mechanicznego, enzymatycznego oraz wysokiej jakości kremu anti-age.
Peeling
Diamentowy powstał w wyniku wykorzystania biotechnologii opracowanych w
Polsce i połączenia kilkunastu substancji aktywnych, które
charakteryzują się działaniem synergicznym.
Kosmetyk oczyszcza
twarz ze zrogowaciałego naskórka i zanieczyszczeń jak każdy peeling,
jednak tam, gdzie inne peelingi kończą swoje działanie – Peeling Diamentowy
dopiero zaczyna. Podobnie jak krem Blue Diamond, zawiera specjalne
promotory przenikania w postaci glikozaminoglikanów, które potęgują
przejście substancji aktywnych. Dlatego łączy w sobie dwa procesy:
oczyszczający i przygotowujący skórę do pielęgnacji z działaniem kremu
anti-age. W efekcie, po użyciu Peelingu Diamentowego, skóra jest dokładnie oczyszczona, zregenerowana i odżywiona.
A co najważniejsze … jest Diamentowy. Pełniący rolę ścierniwa pył diamentowy
to unikalny składnik, powstający przy obróbce szlifierskiej kamieni na
brylanty, która odbywać się może tylko poprzez pocieranie diamentu o
diament, jest najtwardszym minerałem jaki poznaliśmy we Wszechświecie.
Można go znaleźć jedynie w składzie bardzo drogich, wyjątkowo
ekskluzywnych peelingów najlepszych światowych marek. Cenę tego
komponentu budują koszty jego precyzyjnego frakcjonowania pod kątem
wielkości cząsteczkowej, które pozwala na użycie w peelingu
najdrobniejszego z użytych kiedykolwiek w kosmetyce ścierniwa.
Balsamowana skóra staje się wyraźnie gładsza, miękka, elastyczna i zrelaksowana, po prostu otulona troską o Twoje ciało.
Peeling jak widzicie znajduje się w niebieskiej, stojącej tubce, ze srebrną, diamentową nakrętką.
Tutaj jest totalny minimalizm, prosta, schludna grafika. Takie lubię. Tubka jest miękka, dobrze i bez problemów wydobywa się kosmetyk przez nie duży otwór. Sam peeling ma biały kolor. Wewnątrz ukryte są diamentowe drobinki ścierające, których na pierwszy rzut oka nie widać. Dopiero po roztarciu, czuć wyraźnie ich obecność. Zapach jest delikatny, ale bardzo przyjemny. Nie jest ani kwiatowy, ani owocowy. Konsystencja jest aksamitna, kremowa.
Nigdy nie korzystałam z zabiegu mikrodermabrazji, ale mając ten peeling mam jego namiastkę w zaciszu domowym. Używanie tego peelingu jest bardzo przyjemne, można przy nim się zrelaksować, odprężyć, potrzymać go na twarzy dłużej podczas kąpieli. Po zmyciu, czuć wyraźnie złuszczenie i oczyszczenie. Skóra staje się wyraźnie gładsza, miękka, elastyczna i zrelaksowana. By uzyskać taki cudowny efekt, nie musimy wychodzić z domu i korzystać z zabiegów u kosmetyczki. Tym bardziej teraz, kiedy jest to zabronione.
Peeling jest bardzo wydajny, starczy na długi czas używania.
Zachęcam do szczegółowego przeczytania jego cudownych właściwości i składu TUTAJ
Dowiecie się wielu cennych informacji na temat tego kosmetyku, jeśli ja was jeszcze do niego nie przekonałam, to kiedy sami przeczytacie, na pewno się skusicie, bo warto.
Polecam, kosmetyk jest świetny i godny polecenia.
Znacie ten peeling? Jak często ich używacie?
Przepieknie wyglada, krem z tej serii tez mnie oczarowal wizualnie :D
OdpowiedzUsuńWow, pierwsze co, to rzuca się w oczy cudne opakowanie :) Skoro efekty są takie świetne, to sama chętnie bym po niego sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńwow co za opakowanie, bardzo luksusowe! Musze spróbować
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest przepiękne. Ja używam peelingu dwa razy w tygodniu, czasem raz. Zależy jak stoję z czasem :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała tego peelingu, bo ja je kocham! :)
Czego to ludzie nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńJej jakie te opakowanie jest piekne. Aż żal używać peelingu :D A co do samego peelingu, chętnie się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam go i miło wspominam, nawet lepiej jak rem z zestawu. Marka ma bardzo ciekawe produkty w swojej ofercie, a te które stosowałam były skuteczne, co się chwali.
OdpowiedzUsuńoo u kosmetyczki dawno nie byłam ale wcale za tym nie tęsknię, dzięki dobrym kosmetykom takim jak ten podobny efekt możemy uzyskać w domu :)
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku nie znam, ale opakowanie ma bardzo łądne.
OdpowiedzUsuńpeeling wygląda mega luksusowo, a peelingi w formie mikrodermabrazji uwielbiam, świetnie działają na moją suchą skórę
OdpowiedzUsuńWiem, że kosmetyku nie ocenia się po wyglądzie, ale ten opakowanie ma po prostu obłędne:D Co do działania, widzę że również jest dobre, więc będę go miała w pamięci!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo chętnie poznała bym ten peeling, czuję że polubiłam bym go bo ma fajne działanie.
OdpowiedzUsuńAle fajne opakowanie, zwłaszcza nakrętka przyciąga wzrok:) Skoro o działaniem zasługuje na uwagę to mam nadzieje ze uda mi się upolować ten produkt w dobrej cenie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu, ale muszę przyznać, że po prostu nie mogą oderwać wzroku od tego pięknego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńAleż świetnie wygląda!! Opakowanie bardzo przykuwa wzrok.
OdpowiedzUsuńojoj ale on wygląda świetnie! samo opakowanie przykuwa uwagę :)
OdpowiedzUsuńmogłabym go mieć u siebie!
Powiem ci ze nawet za samo opakowanie kupiłabym ten kosmetyk, do przetestowania.
OdpowiedzUsuńOpakowanie robi tu robotę. Ta zakrętka... Sztos :D
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas, ostatnio przesuszyłam skórę peelingiem, więc na razie je sobie odpuściłam ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kosmetyki, które tak fajnie działają :) Aż żal gdy się kończą ;/
OdpowiedzUsuń