"121 ŁEZ" I.M. Darkss - Wydawnictwo Zysk i S-ka.

 "121 łez"

 "Przeszłość, która ją prześladuje.

Przyszłość, której się boi.

Mężczyzna, o którym nie może przestać myśleć.

Emily jest młodą, atrakcyjną kobietą. Wydawałoby się, że niczego jej nie brak. Sama jednak uważa, że nie ma już dla niej nadziei i że nie zasługuje na miłość. Postanawia odebrać sobie życie.

Skaczącą z mostu kobietę dostrzega Derek i rzuca się jej na ratunek. W szpitalu próbuje dowiedzieć się o niej więcej, jednak niedoszła samobójczyni ucieka, nie zostawiając po sobie żadnego śladu.

Po roku spotykają się znowu. I tym razem to Emily ratuje Dereka. Po wszystkim próbuje zniknąć, jednak ocalony mężczyzna ma inne plany. Rozpoczyna się gra niedomówień, wzajemnego przyciągania i odpychania…"

Rok wydania: 2020
Stron: 328
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 140x205
Data wprowadzenia tytułu do sprzedaży: 12 maja 2020

Jak zawsze zamawiam książki oczami. Tym razem również tak było, ponieważ bardzo spodobała mi się okładka tej książki. Nie znałam twórczości autorki, dlatego skusiłam się na majową nowość, książka miała swoją premierę 12 maja, a więc jest to bardzo świeża pozycja.

Powiem szczerze, że spodziewałam się typowej obyczajówki, lub romansidła. A tutaj pod tą piękną okładką skrywa się historia pełna emocji. 

Autorka sięga po trudne tematy, przemoc w rodzinie, toksyczny związek, strach, zniewolenie, wewnętrzna walka z samym sobą, samookaleczanie, czy próba samobójstwa. 

Główną bohaterką jest Emily, której życie jest dość skomplikowane. Uczucia ulokowała w nieodpowiedniej osobie, która ją psychicznie i fizycznie dręczy i niszczy. Mimo to, nie potrafi od niego odejść i żyje pod jego niewolą i tyranią. Do tego trudni i despotyczni rodzice, którzy jej nie wspierają, nie mają pojęcia co dzieje się z jej córką. 

Pewnego dnia widzi coś, co wyzwala w niej chęć skończenia ze swoim życiem, próbuje popełnić samobójstwo. Pojawia się jej wybawca Derek, ratuje jej życie. Później ona jemu. W książce pojawia się kilka wątków, część nie do końca jest jasnych, części musimy się szybko domyślić, żeby nie stracić wątku. 

Derek postanawia o Emily zawalczyć, jest psychologiem z racji wykonywanego zawodu ma w sobie chęć niesienia ludziom pomocy. Rozpoczyna się gra w przyciąganie i odpychanie. Ludzie, którzy zostali skrzywdzeni nie tak łatwo potrafią od nowa zaufać, chowają się w swojej skorupie, ubierają maski obojętności, by nikt już więcej ich nie skrzywdził.

Ta książka finalnie prowadzi do dobrego zakończenia, choć w życiu nie zawsze tak bywa.

Szczerze mówiąc książka nie do końca mnie zadowoliła, nie porwała na tyle, żebym nie mogła się od niej oderwać. Ale tylko dlatego, że styl pisania autorki nie do końca mi odpowiada. Za dużo według mnie było rozciągania, rozwlekania, można powiedzieć, że w kółko to samo i za dużo trzeba było się samemu domyślać wielu kwestii.

Jednak każdy z Was może tę książkę odebrać inaczej i na swój sposób. Jeśli lubicie takie emocjonalne, trochę psychologiczne pozycje, to zachęcam do sięgnięcia po nią, nie będziecie zawiedzeni.

 

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.