Pokażę Wam dzisiaj tusz The One Volume Blast, który jak dla mnie okazał się kolejnym przeciętniakiem .
Wielki szum był wokół całej serii The One gdzie premiera była bodaj w kwietniu .
Więc i ja chciałam wypróbować tego cudeńka ;)
Ileż to ochów i achów było, cosz to za świetna maskara - do 24 razy pogrubione rzęsy, łooo myślę sobie ale będę miała rzęsiska :)))
No i co? No i jak zwykle nic .... Maluję i maluję po dziesięć razy jedno oko a efektu WOW jak nie było, tak nie ma - za to ból ręki jest i to jaki, od trzymania jej w górze ;)
No nic, do rzeczy - zobaczcie co mówi Oriflame :
Pogrubiający tusz ze szczoteczką zbierającą każdą rzęsę. Kremowa formuła
i system Bold Boost Wax gwarantują perfekcyjne rozdzielenie rzęs,
równomierne pokrycie i 24X większą objętość*. 8 ml
Składniki:
AQUA, HYDROGENATED CETYL OLIVE ESTERS, ORYZA SATIVA CERA,
BUTYLENE GLYCOL, CETYL ALCOHOL, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, COPERNICIA
CERIFERA CERA, HELIANTHUS ANNUUS SEED CERA, ACACIA SENEGAL GUM, PVP,
CYCLOPENTASILOXANE, PVP/EICOSENE COPOLYMER, SILICA, CYCLOHEXASILOXANE,
ARGININE, CERA ALBA, SYNTHETIC WAX, SHOREA ROBUSTA RESIN, METHYLPARABEN,
IMIDAZOLIDINYL UREA, DIMETHICONE, RHUS VERNICIFLUA PEEL CERA, DISODIUM
EDTA, HYDROXYETHYLCELLULOSE, PROPYLPARABEN, HYDROGENATED MYRISTYL OLIVE
ESTERS, LECITHIN, CETEARETH-20, PANTHENOL, TOCOPHERYL ACETATE,
PHENOXYETHANOL, BHT, PEG-12 DIMETHICONE, ETHYLPARABEN, CI 77499, CI
77007
Ostatnie zdjęcie ma kolor trochę przekłamany , faktyczny jest ten z powyższych zdjęć bordowy, ale umieściłam to zdjęcie żeby pokazać Wam duży plus tego produktu jaki zastosowało Oriflame - mianowicie folię zabezpieczającą .
I tutaj moim zdaniem wszystkie firmy bez wyjątku powinny coś takiego stosować, w ten sposób mamy całkowitą pewność że tusz nigdy wcześniej nie był otwierany co dla mnie jest bardzo ważne .
Opakowanie na prawdę jest bardzo ładne i eleganckie :)
Szczoteczka jest krótka silikonowa z krótkimi włoskami - niby taka jaką lubię ale ....
Właśnie jest duże ale - w ogóle, absolutnie nie spełnia obietnic producenta :(
Dla mnie jest to tusz, który zupełnie nie robi nic z moimi rzęsami - daje efekt całkiem naturalnego makijażu, podkreśla delikatnie rzęsy nie ma mowy o konkretnym pogrubieniu .
Mamy do wyboru dwa kolory czarny i black blue - ja wybrałam black blue i może tu był błąd :)
Na dodatek po ok 3tyg. używania tusz zaczyna schnąć pojawiają się grudki na rzęsach - czy to aby nie za szybko jak na nowy tusz ?
Zresztą przetestowałam wiele tuszy z Oriflame i większość ma ten problem, że bardzo szybko wysycha .
Jedyny tusz, który bardzo dobrze i miło wspominam był z serii Giordani Gold pogrubiający :)
Tusz możemy kupić w cenie normalnej za 37,90 masakra, nie wiem skąd taka cena za tak przeciętny produkt .
Jeśli ktoś już na prawdę chce go kupić to radzę poczekać na promocje ;)
Może dla kogoś, kto lubi lekkie i delikatne podkreślenie rzęs, będzie dobry :)
Zależy co kto lubi i na jaki efekt liczny - dla mnie to zdecydowanie za mało :)
Znacie ten tusz ? Co o nim sądzicie ?
Pozdrawiam :)
*Efekty uwiecznię na zdjęciach w osobnym poście porównawczym trzech tuszy :)
Z ta folia zabezpieczajaca to faktycznie swietny pomysl :) Nie znalam wczesniej tego tuszu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :) Spotkałam się już wcześniej z czymś takim - ale według mnie wszystkie tusze powinny tą folię mieć, tylko testery powinny być udostępnione żeby można było sobie zobaczyć szczoteczkę czy kolor :)
Usuń